Prywatna kolekcja zabytkowych rowerów Czesława Ciućkowskiego w Olsztynie

Z Technique.pl
Skocz do: nawigacja, szukaj

Link do strony muzeum

Ulo-1-s.jpg

Zanim wybrałem się do muzeum rowerowego, wiele o nim słyszałem. Osobą, która bardzo silnie mi to rekomendowała był p.Bogdan Bukowski - człowiek znany w Warszawie i w Świecie Starych Rowerów.

Pierwszy raz bylem w Olsztynie w roku 2008, a ostatni dosłownie tydzień temu (20 września 2014). Kolekcja rowerów jest imponująca zwłaszcza pod względem ilościowym. Należy jednak pamiętać, że obiekt przy ulicy Lubelskiej w Olsztynie to także, a może przede wszystkim sklep i serwis rowerów.

Dlatego rowery zabytkowe musiały ustąpić miejsca części "komercyjnej". Ma to i swoje dobre strony ponieważ klientów słabo zainteresowanych historią wciąga do świata starych rowerów.

Widać też, że kolekcja rozrastała się i nadal rozrasta, co sprawia że rowery eksponowane są "w kolejności przybycia" co dla osób obeznanych w temacie nie stanowi przeszkody, ale dla osób próbujących ułożyć sobie w głowie chronologiczną historię rowerów stanowi trudne zadanie. Na szczęście właściciel/ kustosz jest zwykle obecny i może udzielić stosownych informacji.

Podobny problem występuje i w innych tego typu kolekcjach jak chociażby w Muzeum Motoryzacji w Otrębusach.


Oczywiście nie sposób opisać kolekcję szczegółowo dlatego najpierw ogólne zdjęcia archiwalne z 2008 roku, a w dalszej kolejności zdjęcia wybranych eksponatów i na końcu aktualizacja 2014.

Na antresolach stoją prawdziwe stada rowerów...

Rowerów na antresolach nie można obejrzeć z bliska jednak od czego jest zoom :) dzięki niemu można "podejrzeć" to i owo. Widać wtedy, że niekoniecznie są to gorsze eksponaty, a mogą się między nimi kryć prawdziwe "perełki"

W tym samym pomieszczeniu wisi pionowo, w dość przypadkowym otoczeniu, kilka polskich powojennych rowerów sportowych i turystycznych. Zdjęcia zostały obrócone, aby ułatwić ich oglądanie.

Obok w niższej części budynku rowery eksponowane są na dwu przeciwległych ścianach i na tyle nisko, że dają się oglądać z bliska. Oto krótka impresja z tego co można tam zobaczyć: Pewna część eksponatów jest opisana.



W szczególności zaś można zobaczyć.

"Kultowego" Adlera 3-gang

Rower napędzany wałkiem kardana.

Przedstawiciela rowerów wojskowych.

Rower Ormonde.

Oprócz rowerów pięknych i cennych można zobaczyć także rowery wiejskie w stanie do jakiego doprowadzili je właściciele To uzmysławia z jak trudną materią przychodzi się nieraz spotykać przy okazji rekonstrukcji starego roweru.

Oddzielnym elementem kolekcji są eksponaty części rowerowych a w szczególności pokaźna liczba rowerowych karbidówek.

Równie pokaźna liczba drewnianych obręczy.

Kolekcja klasycznych skórzanych siodeł...

Oraz innych części rowerowych, głównie piast i elementów oświetlenia ...

Bicykle - ozdoba kolekcji

Ozdobę kolekcji stanowią dwa bicykle stojące na pierwszym planie. Są autentyczne i starannie odnowione choć można by roztrząsać czy zgodnie z prawdą historyczną Tak czy inaczej wyglądają imponująco. Na zdjęciach szczegóły które w replikach bicykli po prostu nie występują.

Przed gablotami z bicyklami oraz nad nimi stoją rowery, które (odnoszę wrażenie), że gdzieś już widziałem... to pewnie złudzenie albo deja vu :)

Ponadto jest obowiązkowy fragment gry czyli sztejerówka - rower służący do jazdy za motocyklem.

Jest też Diamant, który mimo krótkiego fragmentu przedwojennej historii kojarzy się głównie z NRD.

Jest (była) też klasyczna azjatycka riksza

Druga wizyta w muzeum czyli aktualizacja

Co się zmieniło ?

Zasadniczo niewiele....

W dziale z rowerami sportowymi pojawiły się dwa ładne Huragany, do kompletu brakuje jeszcze czerwonego...


W "drugiej" hali wyeksponowano tandem który w czasie mojej poprzedniej wycieczki stał na antresoli i jak widać warto to było zrobić.

Obok niego pojawił się ładny wyścigowy Bałtyk.

Dla porządku udało się tez lepiej sfotografować antresolę w dziale rowerów sportowych, której poprzednio zrobiłem za mało zdjęć....

To zapewne nie ostatnia wizyta w tym sklepie - muzeum. Za każdym razem udaje się bowiem odkryć coś nowego.

Oczywiście dobre wyeksponowanie wszystkiego nie jest praktycznie możliwe mimo dużej powierzchni obiektu... no ale od czego jest Internet i jego nieograniczona powierzchnia wystawowa...


Tekst i zdjęcia

doc.dr Maciej Tułodziecki


Powrót


Powrót do "Strony głównej"


Powrót do "Wydania 2014"