Ramię Bernard
Z ramieniem Bernarda jest pewien szkopuł... Sposób w jaki je skonstruowano bardzo ogranicza możliwości regulacji a co za tym idzie zastosowania. Dlatego zawsze ramie to wiązało się z tzw mieszanymi uczuciami i było cenione mniej niż omawiane wcześniej. W praktyce DIY można je wykorzystać na dwa krańcowo różne sposoby.
1. zachowawczo czyli zmieniając możliwie mało
W tym celu należy zmierzyć dokładnie odległość od powierzchni płyty gramofonowej do płaszczyzny, na której będzie mocowane ramię. Ponieważ w konstrukcjach DIY jest to odległość na ogół większa niż w Bernardzie to należy te różnicę poziomów wyrównać stosując pod ramię odpowiedni pierścień dystansowy. Pierścień dystansowy posłuży także do zamocowania podpórki spoczynkowej ramienia, a co najważniejsze osi z mimośrodem, który obracając się będzie działał na windę. Po założeniu na oś dźwigni służącej do jej obracania będzie można wykorzystać oryginalna windę. W pokazywanym przykładzie dodatkowo wymieniono rurkę ramienia zastępując ją rurką prostą i dostosowując ramię do bardzo podatnych wkładek.
2. twórczo czyli radykalnie przerabiając
W pierwszym ruchu zobaczmy nasz materiał wyjściowy czyli przegub po zdjęciu rurki ramienia i przeciwwagi wraz z jej osią.
Rozmontujmy zespół przegubu i obejrzyjmy łożyska. Trzy z nich wyglądają tak:
Czwarte jest typu "rowerowego" czyli używając nomenklatury kolarskiej składa się z miski konusa i kulek luzem (12 szt.)
Ponieważ przeróbka jest radykalna to usuniemy podpórkę ramienia. Jeśli chcemy zmniejszyć masę efektywną, to pozbądźmy się tego, co niepotrzebnie ją zwiększa, a ponadto i tak musimy kwestię windy rozwiązać inaczej
Następnie skróćmy radykalnie oś ramienia, bo nie będzie nam ona potrzebna
do sterowania automatyką.