Termowizja niskobudżetowa
Spis treści
Termowizja niskobudżetowa
Wstęp
Technologia idzie naprzód. Rozwiązania, które dekadę temu wydawały się nieosiągalne dla zwykłych ludzi, stają się dostępne. Takim przykładem może być termowizja techniczna.
W latach dwutysięcznych urządzenia do termowizji kosztowały po kilkadziesiąt tysięcy zł. Teraz można je kupić już za niewiele ponad tysiąc. Testujemy jeden z najtańszych czujników podczerwieni na rynku.
Zaznaczam, że nie jestem w żadem sposób powiązany z producentem lub sprzedawcami tego przedmiotu.
P2
W moje ręce popadł czujnik InfiRay P2. Ma on dobre parametry do zastosowań diagnostycznych. Co prawda nie zachwyca zakresem mierzonej temperatury, ale za to ma zadziwiająco dobrą rozdzielczość. Podstawowe parametry podawane przez producenta:
Parametr | Wartość |
---|---|
Rozdzielczość czujnika podczerwieni: | 256x192 |
Rozmiar piksela: | 12um |
Pasmo widmowe: | 8〜14um |
Rozmiar całego urządzenia: | 27*18*9.8 (mm) |
Waga: | 9g |
Pole widzenia: | 56,0°x42,2° |
Tryb ogniskowania: | Atermizowany obiektyw o stałej ogniskowej |
Szybkość klatek: | 25 Hz |
Zakres pomiarowy: | -20°C-170°C |
Błąd pomiaru: | ± 3 ℃ (lub ± 3% odczytu) |
Korekcja temperatury (programowa): | emisyjność, odległość, temperatura otoczenia. |
Parametry trochę rozmijają się z rzeczywistością. Np. wydaje się, że 25 klatek/s osiągane jest tylko czasami, ew. to prędkość maksymalna. Zakres pomiarowy też jest troszeczkę inny. Szerszy(!). Być może producent podaje zakres w którym błąd pomiarowy jest przewidywalny i mieści się w założonych granicach. W rzeczywistości urządzenie podaje temperaturę do 199,9°C.
Urządzenie podłącza się do komputera (tabletu, telefonu z systemem Android) za pomocą interfejsu USB typ C.
Kamera/czujnik P2. Widok ogólny. To naprawdę miniaturowe urządzenie.
Porównanie
Ponieważ mam dostęp do kamery Flir T335, możemy zrobić krótkie porównanie. „Nasz” Flir, to kamera mająca około 10 lat, która jak była nowa, kosztowała ok. 45000pln(!).
Kamera Flir i smartfon z podłączonym P2.
Wady, czyli oprogramowanie
Być może największą wadą urządzenia jest oprogramowanie (piszemy te słowa w maju 2022). Aplikacje dedykowane czujnikowi P2 testowałem na paru platformach, różnych producentów, wyposażonych w system Android w wersjach 9, 10 i 12.
Zaczyna się od tego, że zalecana aplikacja dostępna na stronie sklepu internetowego nie działała na żadnej dostępnej dla mnie platformie. Sprzedawca w Q&A informuje, że w instrukcji znajduje się QR-kod z linkiem do aplikacji. Oczywiście w mojej instrukcji takowego kodu nie było.
Szybkie przeszukanie internetu podpowiada, że aplikacja nie powinna nazywać się NightVisonGo, ale InfiRayGo. Udaje się odnaleźć stronę internetową, wyglądającą ma na stronę autora aplikacji (znaczna ilość wersji). Jednak trzy przetestowane wersje nie wykrywają naszej kamery.
Warto zwrócić uwagę, że do tej pory wszystko odbywa się w języku chińskim, a dostępne w przeglądarkach internetowych tłumaczenia są niezwykle koślawe.
W końcu idę po rozum do głowy i sprawdzam sklep Google Play. Jest aplikacja. Jednak dostępna wersja z nieznanych przyczyn działa tylko w języku chińskim, zupełnie ignorując przestawienie opcji wyboru na język angielski. Ale za to widzi czujnik P2. W końcu sukces. Co prawda połowiczny, bo widzi go wyłącznie na Androidzie 9 i 12, ale działa. Z tą aplikacją mogłem już przystąpić do powyższych testów.
Oczywiście skontaktowaliśmy się ze sprzedawcą. Na chwilę pisania tego artykułu, już tydzień szuka aplikacji dla Androida 10… Czeka na odpowiedź producenta.
Jest nadzieja
Krótkie rozpoznanie sytuacji na portalach handlowych ujawnia, że czujnik P2 najwyraźniej występuje też na rynku pod nazwą SW-8256 firmy SndWay. Co prawda jest droższy, ale wygląda identycznie. Zarówno z zewnątrz, jak i pod względem parametrów. Losowo wybrana oferta na ebay’u zawiera QR-kod z linkiem do aplikacji. Bingo! W końcu znajdujemy nie tylko aplikację działającą w języku angielskim, ale nawet w systemie Android 10(!). To dokładnie to samo oprogramowanie co poprzednio, tylko pod inną nazwą i w wersji działającej jak trzeba.
Drugą nadzieją na przyszłość jest fakt, że kamera P2 jest wykrywana przez komputery jako zwykła kamera internetowa USB. Być może znajdzie się jeszcze ktoś, kto napisze dla tych kamer porządne oprogramowanie. Z innej strony, to może także umożliwić profesjonalne zastosowania tego urządzenia.
Wnioski
Kamera tego typu jest bardzo interesującym narzędziem diagnostycznym. W praktyce jest niezwykle użyteczna. Tam, gdzie termowizja może ułatwić pracę, tam takie urządzenie jest warte każdej wydanej na nie złotówki. W wypadku czujnika P2 problemem jest znalezienie odpowiedniej aplikacji i brak wsparcia ze strony sprzedawców i producenta. Miejmy nadzieję, że to się jeszcze zmieni. Jednak jak już się uda uruchomić czujnik P2, to nie można mu nic zarzucić. Stosunek jakości do ceny jest niezaprzeczalnie korzystny.
Tekst przygotował: dr inż. Szymon Dowkontt
Jeżeli nie zaznaczono inaczej, zdjęcia autora.