Nowy Gramofon - Część I
Kwiatek cd.
To co znalazło się we wstępie jest z lekka przewrotne, bo to nie kwestia talerza miała być głównym motywem tej konstrukcji. Chodziło to aby do gramofonu zrobić podstawę (obecnie w antytechnicznym żargonie zwaną plintą) sześciolistnego (sześciopłatkowego) kształtu. Oczywiście ilość płatków mogłaby być inna i takie możliwości także przewidziano...
Elementem podstawowym tej konstrukcji jest coś w rodzaju "puszki" wstawionej między dwa opisane powyżej elementy.
I tu znowu przed konstruktorem/budowniczym/użytkownikiem gramofonu otwiera się szereg możliwości. Po pierwsze zależnie od gustu użytkownika zależą proporcje tego elementu, czyli jego wysokość. W tej wersji konstrukcji mogłoby to wyglądać tak jak na poniższej ilustracji.
Na tym etapie konstrukcji przed konstruktorem/budowniczym/użytkownikiem otwierają się kolejne możliwości. Otóż element łączący dwie "warstwy" może być
- wykonany jako lity walec z : stopu aluminium, plexi, stali, kamienia co kto woli decyduje tylko gust i akceptowalny koszt.
- Wykonany w postaci puszki z przykrywkami, co jest trochę bardziej kosztowne ponieważ wymaga wykomania trzech elementów na komplet.
Trudnością techniczną może być także takie pocięcie rury aby krawędzie były do siebie równoległe (i tu problem leży jedynie w zrozumieniu techniki, tolerancji wykonania). Oczywiście rura niekoniecznie musi być z plexi moze pyć z PCV czy metalu np stali INOX co po wypolerowaniu może dawać bardzo efektowny wygląd.
Dotychczasowe rozważania dotyczą jedynie budowy postumnetu pod talerz w którego centralnym otworze umieścimy oczywiście łożysko talerza.
Co z napędem ?
Jak już zapowiedziano w prologu możliwe jest zarówno wykorzystanie silnika "wolnostojącego" jak i "zintegrowanego" czyli dołączonego do postumentu talerza na stałe. W tym drugim przypadku jedna z puszek powinna był z litego materiału bowiem do tego "płatka" ("listka") dołaczymy obudowę silnika.
Innymi słowy po raz kolejnu co kto woli.
U mnie w pierwszej wersji prototypu "kwiatek" ma 6 "płatków" i wolnostojący silnik, co wygląda na roboczo mniej więcej tak:
Co z ramieniem ?
Po poprzednich rozważaniach odpowiedź na to pytanie winna być oczywista :) Ramię może być zarówno "wolnostojące" (rozwiązanie dla zaawansowanych) jak i "zintegrowane" W tym drugim przypadku kolejny "płatek" naszego "kwiatka" musi wypączkować postumentem na którym umieścimy ramię (lub więcej ramion jeśli będziemy mieli taki kaprys. Oczywiście gramofon może mieć też wersję z dwoma ramionami z których jedno jest zintergowane, a drugie może być dostawiane.
Ponieważ koncepcja ramienia wolnostojącego jest ciekawsza to poniżej kilka przykładów "podstaw" pod ramię w wersji "litej" i "puszkowej".
Lita podstawa pod ramię SME
Podstawa uniwersalna, która będzie pasowała do 80% typowych ramion.
Dla porządku jeszcze podstawa zintegrowana pod ramię SME wraz ze sposobem jej mocowania.
Podstawa pod SME na tle trzylistnego postumnetu Proszę zwrócić uwagę że obrót podstawy względem osi "puszki" daje dodatkowe możliwości regulacji
Tak przedstawia się ogólny zarys "nowego" gramofonu, oczywiście diabeł tkwi w szczegółach, które pojawia się w kolejnych częściach tego tekstu
Tekst i zdjęcia Maciej Tułodziecki