Ramię Bernard: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 39: | Linia 39: | ||
Rozmontujmy zespół przegubu i obejrzyjmy łożyska. | Rozmontujmy zespół przegubu i obejrzyjmy łożyska. | ||
Trzy z nich wyglądają tak: | Trzy z nich wyglądają tak: | ||
+ | |||
+ | <gallery widths=256px heights=192px> | ||
+ | |||
+ | Image:łożyskowanie Bernard-1-small.jpg | ||
+ | Image:Bernard-11.jpg | ||
+ | |||
+ | </gallery> | ||
+ | |||
Czwarte jest typu "rowerowego" czyli używając nomenklatury kolarskiej składa się z miski konusa i kulek luzem (12 szt.) | Czwarte jest typu "rowerowego" czyli używając nomenklatury kolarskiej składa się z miski konusa i kulek luzem (12 szt.) |
Wersja z 11:59, 18 sie 2013
Z ramieniem Bernarda jest pewien szkopuł... Sposób w jaki je skonstruowano bardzo ogranicza możliwości regulacji a co za tym idzie zastosowania. Dlatego zawsze ramie to wiązało się z tzw mieszanymi uczuciami i było cenione mniej niż omawiane wcześniej. W praktyce DIY można je wykorzystać na dwa krańcowo różne sposoby.
1. zachowawczo czyli zmieniając możliwie mało
W tym celu należy zmierzyć dokładnie odległość od powierzchni płyty gramofonowej do płaszczyzny, na której będzie mocowane ramię. Ponieważ w konstrukcjach DIY jest to odległość na ogół większa niż w Bernardzie to należy te różnicę poziomów wyrównać stosując pod ramię odpowiedni pierścień dystansowy. Pierścień dystansowy posłuży także do zamocowania podpórki spoczynkowej ramienia, a co najważniejsze osi z mimośrodem, który obracając się będzie działał na windę. Po założeniu na oś dźwigni służącej do jej obracania będzie można wykorzystać oryginalna windę. W pokazywanym przykładzie dodatkowo wymieniono rurkę ramienia zastępując ją rurką prostą i dostosowując ramię do bardzo podatnych wkładek.
2. twórczo czyli radykalnie przerabiając
W pierwszym ruchu zobaczmy nasz materiał wyjściowy czyli przegub po zdjęciu rurki ramienia i przeciwwagi wraz z jej osią.
Rozmontujmy zespół przegubu i obejrzyjmy łożyska. Trzy z nich wyglądają tak:
- Łożyskowanie Bernard-1-small.jpg
Czwarte jest typu "rowerowego" czyli używając nomenklatury kolarskiej składa się z miski konusa i kulek luzem (12 szt.)
Ponieważ przeróbka jest radykalna to usuniemy podpórkę ramienia.
Jeśli chcemy zmniejszyć masę efektywną, to pozbądźmy się tego, co niepotrzebnie ją zwiększa, a ponadto i tak musimy kwestię windy rozwiązać inaczej
Następnie skróćmy radykalnie oś ramienia, bo nie będzie nam ona potrzebna
do sterowania automatyką.
Wymontujemy jeszcze dźwigienkę antiskatingu i cała reszta korpusu mocującego ramie może się udać do śmietnika.
Ten element wykonamy od zera, pokazywany na zdjęciach zrobiony jest najprościej jak to możliwe, czyli pospawany z wytoczonej tulei ramienia i uchwytów do górnego łożyska i dźwigienki antiskatingu. wspornik do windy "ósemkę" wykonano z aluminium na miarę pod windę od Fonomastera.
Kulki luzem w dolnym łożysku utrudniają montaż, ale można przykleić je smarem stałym, który później wypłuczemy rozpuszczalnikiem.
Fabrycznie wyprodukowane ramię zmontowane jest "na sucho" .
Pokazywany element ramienia przeleżał gdzieś w niełasce 20+ lat i nie został na potrzeby zdjęć odnowiony.
Pozostaje zamontować rurkę ramienia przeciwwagę i windę od Fonomastera wraz z podpórką.
Tak przygotowane ramię można już zamontować do gramofonu i dokonać ostatecznych korekt i poprawek. Pokazanie tej operacji miało charakter czysto poglądowy i o tym trzeba pamiętać.
Rzecz jasna element z kolumna do mocowania ramienia w tradycyjny sposób czyli w tulei można wykonać na tysiące sposobów. na przykład tak :
Wykonując ten element dobrze byłoby otwór pod górna igłę łożyska wykonać już po zmontowaniu tulei z pałąkiem bazując na tulei... Otwór trzeba nagwintować M5x0,5, warto zatem zawczasu wyposażyć się w odpowiedni gwintownik.
Wreszcie dokładnie przyglądając się zdjęciom na początku tej zakładki zauważymy, że pokazywane ramię ma ewidentnie rurkę wraz z wymiennym stolikiem i przeciwwagę rodem z Daniela... a to oznacza, że da się także "sfonomasteryzować" przez zastosowanie przeciwwagi i stolika od Fonomastera.
Jak się zatem okazało ramię od Bernarda okazało się wdzięcznym poligonem doświadczalnym DIY.