Za co kochamy linie transmisyjne II: Różnice pomiędzy wersjami
(→Kolumny Trotka czyli reinkarnacja) |
|||
(Nie pokazano 6 wersji utworzonych przez jednego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Za co kochamy linie transmisyjne II''' | '''Za co kochamy linie transmisyjne II''' | ||
− | Pierwsza część tego tekstu była | + | [[Za_co_kochamy_linie_transmisyjne_I|Pierwsza część tego tekstu]] była poświęcona obudowom labiryntowym i ich najbardziej znanym „wdrożeniom”. |
+ | |||
Pojawiły się tam też wątki stanowiące nienachalną zachętę do budowy takich kolumn. | Pojawiły się tam też wątki stanowiące nienachalną zachętę do budowy takich kolumn. | ||
+ | |||
W tej części pokażemy kilka (a może więcej- kto wie?) zbudowanych kolumn. | W tej części pokażemy kilka (a może więcej- kto wie?) zbudowanych kolumn. | ||
Zaczniemy chronologicznie. | Zaczniemy chronologicznie. | ||
− | + | ==Początek== | |
Pierwsze takie kolumny spotkałem w roku z grubsza 1978 może 1980. Były zrobione dokładnie według recepty wystawionej przez Chrisa Rogersa. Problem tego rozwiązania bierze się z tego, że jest tam przewidziana odejmowana ścianka boczna. Nominalnie bardzo to ułatwia umeblowanie środka elementami tłumiącymi ale jednocześnie bardzo utrudnia wykończenie. Po prostu w bocznej ściance muszą być jakieś elementy mocujące typu śruby wkręty itp. Oczywiście można to po zmontowaniu wyszpachlować, okleić, ba, nawet pofornirować tyle, że o dostępie do środka zapominamy raz na zawsze. Praktycznie dostęp mamy tylko otworem po zdemontowaniu głośnika niskotonowego. Przewidując zatem jakieś zmiany możemy zostawić demontowalny przód i tył, tylko po co wtedy zdejmowany bok ? | Pierwsze takie kolumny spotkałem w roku z grubsza 1978 może 1980. Były zrobione dokładnie według recepty wystawionej przez Chrisa Rogersa. Problem tego rozwiązania bierze się z tego, że jest tam przewidziana odejmowana ścianka boczna. Nominalnie bardzo to ułatwia umeblowanie środka elementami tłumiącymi ale jednocześnie bardzo utrudnia wykończenie. Po prostu w bocznej ściance muszą być jakieś elementy mocujące typu śruby wkręty itp. Oczywiście można to po zmontowaniu wyszpachlować, okleić, ba, nawet pofornirować tyle, że o dostępie do środka zapominamy raz na zawsze. Praktycznie dostęp mamy tylko otworem po zdemontowaniu głośnika niskotonowego. Przewidując zatem jakieś zmiany możemy zostawić demontowalny przód i tył, tylko po co wtedy zdejmowany bok ? | ||
+ | |||
Posłuchałem tych kolumn i natychmiast odrodziły się wrażenia jakie wywarły na mnie IMF 80... | Posłuchałem tych kolumn i natychmiast odrodziły się wrażenia jakie wywarły na mnie IMF 80... | ||
+ | |||
Obudowy zawierały głośnik 10 calowy. | Obudowy zawierały głośnik 10 calowy. | ||
+ | |||
Kolumny grały w małym pokoju ale to w niczym nie przeszkadzało. Stwarzały bowiem wrażenie, że „wykorzystanie przestrzeni w środku jest jak zaglądanie przez okno do dużej sali koncertowej”. (nie pamiętam skąd ten cytat i czy to w ogóle cytat, ale uważam go za dość trafny). Wykończenia kolumn nie wspominam, bo nie jest to fajne wspomnienie. Kolumny wkrótce trafiły do kolejnego użytkownika, a całkiem niedawno miały podlegać renowacji, co o skończyło się nowymi obudowami. Ale po kolei... | Kolumny grały w małym pokoju ale to w niczym nie przeszkadzało. Stwarzały bowiem wrażenie, że „wykorzystanie przestrzeni w środku jest jak zaglądanie przez okno do dużej sali koncertowej”. (nie pamiętam skąd ten cytat i czy to w ogóle cytat, ale uważam go za dość trafny). Wykończenia kolumn nie wspominam, bo nie jest to fajne wspomnienie. Kolumny wkrótce trafiły do kolejnego użytkownika, a całkiem niedawno miały podlegać renowacji, co o skończyło się nowymi obudowami. Ale po kolei... | ||
+ | |||
Przy zachowaniu całego sentymentu i uznania dla linii, powoli zaczęliśmy budować i eksploatować inne typy obudów. | Przy zachowaniu całego sentymentu i uznania dla linii, powoli zaczęliśmy budować i eksploatować inne typy obudów. | ||
+ | |||
Najstarsze linie ruszyły zaś w trasę, obsługiwały imprezy mniejsze i większe od prywatek po wesela. Niestety nie wytrzymały tego mechanicznie. Płyta wiórowa służąca Fabryce Płyt Wiórowych do wykonania planu po prostu z czasem się rozwarstwiła. Z użytych głośników odmeldowały się jedynie cuda z Wrześni czyli "kobalty" pozostałe głośniki wedle realcji właściciela cały czas są gdzieś w głębokim archiwum. | Najstarsze linie ruszyły zaś w trasę, obsługiwały imprezy mniejsze i większe od prywatek po wesela. Niestety nie wytrzymały tego mechanicznie. Płyta wiórowa służąca Fabryce Płyt Wiórowych do wykonania planu po prostu z czasem się rozwarstwiła. Z użytych głośników odmeldowały się jedynie cuda z Wrześni czyli "kobalty" pozostałe głośniki wedle realcji właściciela cały czas są gdzieś w głębokim archiwum. | ||
− | Ku mojemu zdumieniu obudowy | + | |
+ | Ku mojemu zdumieniu obudowy obdarte z kilku prób ich wykończenia jednak się zachowały. | ||
Wyglądają tragicznie ale dla porządku historycznego... | Wyglądają tragicznie ale dla porządku historycznego... | ||
− | Lewa | + | Lewa: |
− | [[File:Tro-old-3.jpg|256px]][[File:Tro-old-4.jpg|256px]] | + | [[File:Tro-old-3.jpg|256px]] [[File:Tro-old-4.jpg|256px]] |
− | I prawa | + | I prawa: |
− | [[File:Tro-old-2.jpg|256px]][[File:Tro-old-5.jpg|256px]] | + | [[File:Tro-old-2.jpg|256px]] [[File:Tro-old-5.jpg|256px]] |
Właściciel nie odpuścił jednak i zbudował kolejną ich generację | Właściciel nie odpuścił jednak i zbudował kolejną ich generację | ||
− | + | ==Kolumny Trotka czyli reinkarnacja== | |
+ | Ponieważ regeneracja starych "historycznych linii stała się praktycznie niemożliwa, zapadła decyzja o ich reinkarnacji. | ||
+ | To dziwna magia linii spowodowała, że projekt się odrodził, mimo tego że ich właściciel zasadniczo słucha już kolumn opartych na całkowicie odmiennej koncepcji, czyli "naked speakers". | ||
+ | Mimo wszystko całkowite zerwania z liniami nie nastąpiło... | ||
+ | Oczywiście budując kolejną wersję unika się już błędów związanych z oryginalną dokumentacją np zdejmowaną ścianką boczną. | ||
+ | W miarę upływu czasu Trotek osiągnał też duży sukces zawodowy w branży napraw nadwozi samochodowych. | ||
+ | To pozwoliło na eleganckie wykończenie obudów,... tylko pozazdrościć | ||
+ | |||
+ | [[File:TTL -1.jpg|256px]] [[File:TTL -1a.jpg|256px]] [[File:TTL -1b.jpg|256px]] [[File:TTL -1c.jpg|256px]] [[File:TTL -3.jpg|256px]] [[File:TTL -4.jpg|256px]] [[File:TTL -5.jpg|256px]] | ||
− | + | Zdjęcia: Piotr (Trotek) Kupisiewicz | |
− | + | ==Moje pierwsze linie== | |
− | + | W czasach kiedy posłuchałem pierwszych linii DIY, używałem klasycznych polskich 60-tek (po które musiałem się udać do sklepu firmowego Unitry w Skierniewicach), ale tak czy inaczej decyzja o budowie linii stała się nieodwołalna... | |
+ | |||
+ | Kolumny powstały niemal dokładnie 40 lat temu. Ponieważ zakup nawet prostej wiórówki ¾ cala (wówczas 19 mm obecnie, po odrzuceniu komunistycznego milimetra, 18mm) stanowiło nie lada problem, powodzeniu projektu przysłużył się przypadek... | ||
− | + | W tamtych latach „trendy” były tzw meblościanki. Można było sobie taką meblościankę zestawić z modułów których popularnym producentem były zakłady w Wyszkowie. Na wieść o dostawie przed ich sklepem firmowym ludzie ustawiali się w konfiguracji podobnej do oczekujących na test COVID 19 (taka konfiguracja osób zwana była wówczas kolejką). Oczywiście zakłady meblowe oprócz poszukiwanego towaru produkowały jeszcze tzw. „buble” czyli elementy służące wyłącznie do zatwierdzenia wykonania planu. Trafiały one na kiermasze mebli niepełnosprawnych. Trzeba też dodać, ze w owych (strasznych) czasach obowiązek składania mebli spoczywał na PRODUCENCIE. Buble silnie uszkodzone stawały się z powrotem deskami (które dziś określa się jako „sformatowane”) i one trafiały na „szrot” meblowy. Tam udało mi się kupić kilkanaście pokryw do barków. Po transporcie zwykła taksówką należało je teraz tylko odpowiednio przyciąć. | |
− | + | Dzięki temu powstawała „rama” czyli boki oraz ścianka górna i dolna mające ładne powierzchnie i wykończone oklejone krawędzie, wyglądała jak mebel, wszak wedle planów fachowców z Wyszkowa miała być meblem... tyle, że dedykowanym do szerzenia alkoholizmu w zdrowej tkance Narodu. | |
− | |||
− | |||
− | |||
Zresztą tak zrobione “ramy” zamieniały się także w inne kolumny np. bass reflexy o dużych rozmiarach...innymi słowy były “jak znalazł”. | Zresztą tak zrobione “ramy” zamieniały się także w inne kolumny np. bass reflexy o dużych rozmiarach...innymi słowy były “jak znalazł”. | ||
− | Pozostawał problem cięcia, o talentach pilarzy i ich odwrotnie proporcjonalnych do talentów wymaganiach | + | |
− | Pozostało zmontować | + | Pozostawał problem cięcia, o talentach pilarzy i ich odwrotnie proporcjonalnych do talentów wymaganiach wspominałem już w poprzednim odcinku tego tekstu. Szczęśliwie okazało się, że w bliskim sąsiedztwie w budynku po starej kotłowni obsługującej osiedle, na którym się wychowałem, zagościła stolarnia obsługująca pobliski teatr. Udało się dobić targu i pociąć blaty od barków na stosowne części TL. Ponieważ od początku w planach był głośnik 12 calowy to i jego komora została zaprojektowana większa, przez co kolumna stała się wyższa. Mając dotychczas do czynienia ze specjalistami ze sklepów byłem urzeczony fachowością teatralnych stolarzy. Aby mi pomóc musieli się oderwać od scenografii nad którą wówczas pracowali. Na scenie teatru miał się rozgrywać western więc potrzebny był bar do saloonu, który dla zadania szyku stolarze ozdabiali galanterią używana do zdobienia trumien... Po stolarni nie został najmniejszy ślad, jest tam obecnie kilka modnych lokali gastronomicznych. Budynek zaś pozostanie na wieki z powodu historycznego związku z Powstaniem Warszawskim... |
− | Płyty zostały skręcone śrubami dla wzmocnienia kleju, którego w owych czasach były dwa gatunki czyli taki jakiego nie można dostać (Wikol) i taki który | + | |
− | Pozostało wytłumienie, to uzyskaliśmy dzięki mężowi jednej z koleżanek. Urządzając mieszkanie wystał w kolejce (zjawisko zdefiniowane wcześniej) dywanową wykładzinę podłogową. Aby jej nie pobrudzić, położył ją na lewej stronie i dociął. Owa wykładzina po położeniu “na czysto” złośliwie nie chciała pasować wpisując się w charakterystyczna cechę rzeczy | + | Pozostało zmontować całość. Robiłem to na stole normalnie służącym mi do nauki (odrabiania lekcji :) |
− | Nie chcę | + | |
+ | Płyty zostały skręcone śrubami dla wzmocnienia kleju, którego w owych czasach były dwa gatunki czyli taki jakiego nie można dostać (Wikol) i taki który klei symbolicznie (kazeinowy). Wkrętarek nie było więc w połowie drogi dostawało się już bolesnych bąbli na rękach :) | ||
+ | |||
+ | Pozostało wytłumienie, to uzyskaliśmy dzięki mężowi jednej z koleżanek. Urządzając mieszkanie wystał w kolejce (zjawisko zdefiniowane wcześniej) dywanową wykładzinę podłogową. Aby jej nie pobrudzić, położył ją na lewej stronie i dociął. Owa wykładzina po położeniu “na czysto” złośliwie nie chciała pasować wpisując się w charakterystyczna cechę rzeczy martwych jaką jest złośliwość... | ||
+ | |||
+ | Nie chcę opisywać tego wątku dokładnie, ale wyszło na to że owa wykładzina skutecznie umeblowała kilka, a może i kilkanaście par kolumn. | ||
+ | |||
Na przedniej ściance był tylko jeden głośnik, a pozostałe znalazły się w nadstawce...i słusznie. Doświadczenie pokazało, że dobranie odpowiednich głośników nie jest takie proste. Dlatego zawartość i forma nadstawki zmieniała się przez kolejne dwa lata a potem także zawartość ścianki przedniej. Wreszcie udało się skomponować satysfakcjonujące MNIE brzmienie. W międzyczasie w znanym sklepie Pewex (dziś Pewex oznacza coś całkiem innego) pojawiły się zestawy głośników marki Coral. To w oparciu o taki zestaw powstało to, co ostatecznie znalazło się w kolumnie. Corale nie są może tak doskonale jak produkty z Wrześni, ale ich zawieszenia przetrwały 40 lat i trwają nadal...Ostatecznie zestaw głośników stał się czterodrożny, a wobec trudności w pojęciu decyzji głośników wysokotonowych został ich włożony cały zestaw. W czterodrożnej zwrotnicy zastosowano filtry 18dB/oct, a tylko między nisko-średniotonowym i wysoko-średniotonowym zastosowano filtr 24 dB/ oct bowiem w ich zakresie podziału ucho nie bardzo lubi figle fazowe. | Na przedniej ściance był tylko jeden głośnik, a pozostałe znalazły się w nadstawce...i słusznie. Doświadczenie pokazało, że dobranie odpowiednich głośników nie jest takie proste. Dlatego zawartość i forma nadstawki zmieniała się przez kolejne dwa lata a potem także zawartość ścianki przedniej. Wreszcie udało się skomponować satysfakcjonujące MNIE brzmienie. W międzyczasie w znanym sklepie Pewex (dziś Pewex oznacza coś całkiem innego) pojawiły się zestawy głośników marki Coral. To w oparciu o taki zestaw powstało to, co ostatecznie znalazło się w kolumnie. Corale nie są może tak doskonale jak produkty z Wrześni, ale ich zawieszenia przetrwały 40 lat i trwają nadal...Ostatecznie zestaw głośników stał się czterodrożny, a wobec trudności w pojęciu decyzji głośników wysokotonowych został ich włożony cały zestaw. W czterodrożnej zwrotnicy zastosowano filtry 18dB/oct, a tylko między nisko-średniotonowym i wysoko-średniotonowym zastosowano filtr 24 dB/ oct bowiem w ich zakresie podziału ucho nie bardzo lubi figle fazowe. | ||
+ | |||
Jakieś 10 lat później kolumnom dorobiono możliwość podłączenia aktywnego czyli wyprowadzono na zewnątrz połączenie każdego głośnika ze zwrotnica. Wystarczy wyjąć bodajże 20-stykową zworę i można indywidualnie dostać się do każdego głośnika (lub ich zestawu). | Jakieś 10 lat później kolumnom dorobiono możliwość podłączenia aktywnego czyli wyprowadzono na zewnątrz połączenie każdego głośnika ze zwrotnica. Wystarczy wyjąć bodajże 20-stykową zworę i można indywidualnie dostać się do każdego głośnika (lub ich zestawu). | ||
+ | |||
Po kolejnych latach z głośnikami GDM stało się to, co bywa nieuchronne zostały więc wymienione na nowe. | Po kolejnych latach z głośnikami GDM stało się to, co bywa nieuchronne zostały więc wymienione na nowe. | ||
Opisuję to, wykorzystując pretekst do dla powspominania, ale i dla podkreślenia, że czasem taki projekt wymagał nie lada zachodu i nie lada determinacji. Na końcu była jednak świadomość, że się nad nim całkowicie panuje, była też cenna nauka np. przy okazji doboru głośników. Ponieważ sporo elementów trzeba było osobiście „przebadać” to zyskiwało się wiedzę, której nie ma nawet na you tube :) | Opisuję to, wykorzystując pretekst do dla powspominania, ale i dla podkreślenia, że czasem taki projekt wymagał nie lada zachodu i nie lada determinacji. Na końcu była jednak świadomość, że się nad nim całkowicie panuje, była też cenna nauka np. przy okazji doboru głośników. Ponieważ sporo elementów trzeba było osobiście „przebadać” to zyskiwało się wiedzę, której nie ma nawet na you tube :) | ||
− | [[File:ML-TL-6a.jpg|256px]] | + | [[File:ML-TL-6a.jpg|256px]] [[File:ML-TL-5.jpg|256px]] [[File:ML-TL-3a.jpg|256px]] [[File:ML-TL-4a.jpg|256px]] [[File:ML-TL-7.jpg|256px]] |
− | + | ==Linie Tomka C.== | |
− | + | Kolumny powstały w latach 80 tych i o ile pamiętam to ich budowa trwała dość długo. Stało się tak dlatego, że ich budowniczy jest perfekcjonistą. | |
+ | Nie pedantem lecz perfekcjonistą. Wszystko jest więc wykończone na 200%. | ||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
− | |||
Te kolumny merytorycznie są najbliżej założeń opisanych przez Chrisa Rogersa w dziedzinie wytłumienia, użyto w nich takich materiałów jakie opisuje autor projektu PRO9TL. | Te kolumny merytorycznie są najbliżej założeń opisanych przez Chrisa Rogersa w dziedzinie wytłumienia, użyto w nich takich materiałów jakie opisuje autor projektu PRO9TL. | ||
Nie ma więc erzatzu w postaci wykładziny dywanowej i gręplowanych szmat, a jest filc i "long fibre wool". | Nie ma więc erzatzu w postaci wykładziny dywanowej i gręplowanych szmat, a jest filc i "long fibre wool". | ||
− | |||
− | |||
− | + | Kolumny są wykończone "na gładko" w stylu który dziś pewno określono by jako "fortepianowy". | |
− | + | Głośniki o ile pamiętam to Monacor, w czasie kiedy kolumny powstawały, wprowadzany dopiero na polski rynek. | |
− | + | A oto archiwalne zdjęcia kolumn Tomka "step by step": | |
− | + | Obudowy po wytłumieniu ścianek | |
− | |||
− | + | [[File:GS-0- Monitory PRO 9TL.jpg]] [[File:GS-1 - Monitory PRO 9TL.jpg]] [[File:GS-3- Monitory PRO 9TL.jpg]] | |
− | + | Obudowy o zainstalowaniu siatek podtrzymujących wytłumienie objętościowe | |
− | |||
− | + | [[File:GSS-2- Monitory PRO 9TL.jpg|320px]] [[File:GSS-1 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] | |
− | + | Obudowy z wytłumieniem | |
− | [[File:02a - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]][[File:01 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] | + | [[File:02 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] [[File:02a - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] [[File:01 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] |
Gotowe kolumny w stylu "fortepianowym" | Gotowe kolumny w stylu "fortepianowym" | ||
− | [[File:GOT-1 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]][[File:GOT -2 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] | + | [[File:GOT-1 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] [[File:GOT -2 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] |
Zwrotnice | Zwrotnice | ||
− | [[File:Zwrotnica | + | [[File:02 - Zwrotnica PRO 9TL.jpg|256px]] [[File:03 - Monitory PRO 9TL.jpg|256px]] |
− | + | Zdjęcia: Tomek Cieślak | |
− | + | ==Linie "budżetowe"== | |
− | + | Historia tych kolumn jest dość przypadkowa, nie zachowała się też w naszych archiwach nawet pojedyncza sztuka. | |
− | |||
Na przełomie lat 80/90 odkryliśmy obudowy do kolumn w sklepie z niepełnosprawnym towarem czyli na bublach. | Na przełomie lat 80/90 odkryliśmy obudowy do kolumn w sklepie z niepełnosprawnym towarem czyli na bublach. | ||
− | Były to buble z elektroniką jeden z kilku punktów BOMiS w Warszawie. Kolumny miały wymiary z grubsza 25 x 22 x 80 cm. Miały nie | + | |
+ | Były to buble z elektroniką jeden z kilku punktów BOMiS w Warszawie. Kolumny miały wymiary z grubsza 25 x 22 x 80 cm. Miały nie demontowaną przednią ściankę obciągniętą tkaniną, pod którą znajdował się (chyba) sitodruk udający pierścienia Otwory pod głośniki były cztery 2x20 + średnio i wysoko tonowy. W tylnej ściance był otwór pod gniazdo podłączeniowe. Kupiliśmy ich duuuużo, co najmniej kilkanaście par. | ||
+ | |||
Zakup okazał się średnio trafiony bo kolumny okazały się wyjątkową tandetą. Wtedy padł pomysł, aby pozbyć się przedniej ścianki wstawić nową a podzieliwszy głębokość z grubsza na 3 urządzić w tym nieprzytulnym wnętrzu taką pseudo linijkę na głośnik 8 calowy. Eksperyment przerósł nasze oczekiwania, stała się to jedna z najbardziej udanych „budżetowych” konstrukcji. Był tylko jeden problem... Taka kolumna musiałaby być dwudrożna. | Zakup okazał się średnio trafiony bo kolumny okazały się wyjątkową tandetą. Wtedy padł pomysł, aby pozbyć się przedniej ścianki wstawić nową a podzieliwszy głębokość z grubsza na 3 urządzić w tym nieprzytulnym wnętrzu taką pseudo linijkę na głośnik 8 calowy. Eksperyment przerósł nasze oczekiwania, stała się to jedna z najbardziej udanych „budżetowych” konstrukcji. Był tylko jeden problem... Taka kolumna musiałaby być dwudrożna. | ||
+ | |||
Skoro tak to głośnik musi być u góry obudowy a nie na dole czyli tak jak w IMF a nie tak jak w Pro9TL... | Skoro tak to głośnik musi być u góry obudowy a nie na dole czyli tak jak w IMF a nie tak jak w Pro9TL... | ||
− | |||
− | + | Czasy, gdy głośnik wysoko tonowy może być POD nisko tonowym miały dopiero nadejść... wtedy zaproponowanie takiego rozwiązania byłoby dziwnym wynaturzeniem. Wobec tego przednia ścianka została wykończona na gładko głośnik 8 calowy zamknięty siatką pod pierścieniem. Do siatki udało się zamocować wysoko tonowy współśrodkowo z nisko-średnio tonowym, udało się... Przekonaliśmy do tego rozwiązania całkiem sporo ludzi więc może jakimś cudem któryś egzemplarz gra do dziś. Tak na marginesie to dziś nie ma większego problemu, aby taka kolumna mogła się odrodzić byłaby wymarzoną obudową do szerokopasmowego lub koncentrycznego głośnika 8 calowego lub może także dla 6,5 calowego, kto wie ? | |
+ | |||
+ | ==Moje drugie linie== | ||
+ | |||
+ | Tak naprawdę, to nie są to drugie linie tylko pewno dwudzieste drugie. Nie o dokładną numerację tu jednak chodzi. Po prostu to co powstało w międzyczasie było z grubsza powieleniem podstawowego wariantu dla głośnika 12 calowego. | ||
− | |||
Próbuję ocenić kiedy powstały i sądzę, że mogło to być pod koniec lat 90 tych...na rynku pojawiło się duuuużo głośników w przystępnych cenach, co powodowało, że osobnicy lubiący budować kolumny nie umieli koło nich przejść obojętnie :) | Próbuję ocenić kiedy powstały i sądzę, że mogło to być pod koniec lat 90 tych...na rynku pojawiło się duuuużo głośników w przystępnych cenach, co powodowało, że osobnicy lubiący budować kolumny nie umieli koło nich przejść obojętnie :) | ||
Linia 122: | Linia 140: | ||
Za wysokotonowy robi klasyczna kopułka. | Za wysokotonowy robi klasyczna kopułka. | ||
− | [[File:ML-2-1.jpg|256px]][[File:ML-2-2.jpg|256px]][[File:ML-2-3.jpg|256px]][[File:ML-2-4.jpg|256px]][[File:ML-2-5.jpg|256px]] | + | [[File:ML-2-1.jpg|256px]] [[File:ML-2-2.jpg|256px]] [[File:ML-2-3.jpg|256px]] [[File:ML-2-4.jpg|256px]] [[File:ML-2-5.jpg|256px]] |
− | + | ==Z liniami w 21 wiek czyli linie Jarka== | |
Jarek to kolejny pacjent objęty pandemią linii transmisyjnych. Zaraził się oczywiście ode mnie... | Jarek to kolejny pacjent objęty pandemią linii transmisyjnych. Zaraził się oczywiście ode mnie... | ||
+ | |||
Oto linie które zbudował oddajemy mu głos: | Oto linie które zbudował oddajemy mu głos: | ||
''Obie kolumny prezentują klasyczne linie transmisyjne, w których głośnik znajduje się na końcu tunelu w tzw. komorze sprzęgającej. Budowa obu kolumn nie pozwala na zmianę położenia głośnika niskotonowego względem początku linii, co pozwala na skuteczne wytłumienie rezonansów powstający w obudowie. Na obu tych kolumnach uczyłem się i nadal się uczę pomiarów i budowy zwrotnic - zarówno aktywnych jak i pasywnych.'' | ''Obie kolumny prezentują klasyczne linie transmisyjne, w których głośnik znajduje się na końcu tunelu w tzw. komorze sprzęgającej. Budowa obu kolumn nie pozwala na zmianę położenia głośnika niskotonowego względem początku linii, co pozwala na skuteczne wytłumienie rezonansów powstający w obudowie. Na obu tych kolumnach uczyłem się i nadal się uczę pomiarów i budowy zwrotnic - zarówno aktywnych jak i pasywnych.'' | ||
− | [[File:JK_20210503_small 07.jpg|256px]][[File:JK_20210503_small 12.jpg|256px]] | + | [[File:JK_20210503_small 07.jpg|256px]] [[File:JK_20210503_small 12.jpg|256px]] |
''Duże linie to w sumie pierwsze zbudowane przeze mnie kolumny - w zasadzie bez żadnego przygotowania, ale były duże i stosunkowo proste w budowie. Rolę niskotonowego pełni FonicsEW120, GDN13/40/2 to średniotonowy, a górę obstawia Monacor DT-99 (miało być tanio). Są to kolumny na prawach prototypu z surowego MDF i tak też pewnie pozostanie. Przednia i tylna ścianka są odkręcane, co pozwala na dwie rzeczy: łatwą zmianę zarówno głośników jak i sposobu ich rozmieszczenia (w zasadzie wystarczy wymienić front no i głośniki) oraz eksperymenty z wytłumieniem, które mimo odkręcanych elementów sa niezwykle czasochłonne. Z przodu do odkręcenia jest 20 śrub a z tyłu 16. Rozmieszczenie głośników jest takie w w oryginalnej PRO9TL. Zwrotnica aktywna.'' | ''Duże linie to w sumie pierwsze zbudowane przeze mnie kolumny - w zasadzie bez żadnego przygotowania, ale były duże i stosunkowo proste w budowie. Rolę niskotonowego pełni FonicsEW120, GDN13/40/2 to średniotonowy, a górę obstawia Monacor DT-99 (miało być tanio). Są to kolumny na prawach prototypu z surowego MDF i tak też pewnie pozostanie. Przednia i tylna ścianka są odkręcane, co pozwala na dwie rzeczy: łatwą zmianę zarówno głośników jak i sposobu ich rozmieszczenia (w zasadzie wystarczy wymienić front no i głośniki) oraz eksperymenty z wytłumieniem, które mimo odkręcanych elementów sa niezwykle czasochłonne. Z przodu do odkręcenia jest 20 śrub a z tyłu 16. Rozmieszczenie głośników jest takie w w oryginalnej PRO9TL. Zwrotnica aktywna.'' | ||
− | [[File:JK_20210503_small 04.jpg|256px]][[File:JK_20210503_small 06.jpg|256px]][[File:JK_20210503_small 05.jpg|256px]] | + | [[File:JK_20210503_small 04.jpg|256px]] [[File:JK_20210503_small 06.jpg|256px]] [[File:JK_20210503_small 05.jpg|256px]] |
− | |||
''Idąc za ciosem powstały małe linie - MiniTL wykonane wg projektu P. Atkinsona opublikowanego w listopadzie 1978 roku na łamach Hi-Fi News & Record Review. Są to małe kolumny z tzw. linią transmisyjną o zmniejszającym się przekroju. W tej kolumnie gra Monacor SPH-135C na dole i Monacor DT-109 na górze. Tutaj już było trochę trudniej, bo po pierwsze kolumny mniejsze a po drugie linia bardziej skomplikowana. Tak jak i duże TL tak i te kolumny mają status prototypu - można zdjąć zarówno przednią jak i tylną ściankę i bez ograniczeń eksperymentować z wytłumieniem. W tych kolumnach zastosowana jest zwrotnica pasywna, ale zewnętrzna, dzięki czemu łatwo ją podłączyć do zestawu aktywnego.'' | ''Idąc za ciosem powstały małe linie - MiniTL wykonane wg projektu P. Atkinsona opublikowanego w listopadzie 1978 roku na łamach Hi-Fi News & Record Review. Są to małe kolumny z tzw. linią transmisyjną o zmniejszającym się przekroju. W tej kolumnie gra Monacor SPH-135C na dole i Monacor DT-109 na górze. Tutaj już było trochę trudniej, bo po pierwsze kolumny mniejsze a po drugie linia bardziej skomplikowana. Tak jak i duże TL tak i te kolumny mają status prototypu - można zdjąć zarówno przednią jak i tylną ściankę i bez ograniczeń eksperymentować z wytłumieniem. W tych kolumnach zastosowana jest zwrotnica pasywna, ale zewnętrzna, dzięki czemu łatwo ją podłączyć do zestawu aktywnego.'' | ||
− | [[File:JK_20210503_small 09.jpg|256px]][[File:JK_20210503_small 08.jpg|256px]][[File:JK_20210503_small 10.jpg|256px]] | + | [[File:JK_20210503_small 09.jpg|256px]] [[File:JK_20210503_small 08.jpg|256px]] [[File:JK_20210503_small 10.jpg|256px]] |
Zdjęcia: Jarek Kuśmierczyk | Zdjęcia: Jarek Kuśmierczyk | ||
− | + | ==Wnioski== | |
Linie transmisyjne są wiecznie żywe. | Linie transmisyjne są wiecznie żywe. | ||
Linia 155: | Linia 173: | ||
To oczywiście nie są wszystkie linie jakie zbudowaliśmy w kręgu znajomych. Przy okazji tego tekstu próbowałem prześledzić co się z nimi stało ? | To oczywiście nie są wszystkie linie jakie zbudowaliśmy w kręgu znajomych. Przy okazji tego tekstu próbowałem prześledzić co się z nimi stało ? | ||
Jak się okazało część z nich "odziedziczyły" dzieci ich budowniczych. | Jak się okazało część z nich "odziedziczyły" dzieci ich budowniczych. | ||
+ | |||
Grają więc dalej, ciesząc kolejnych słuchaczy, a ich uciesze przyglądają się ich dzieci (nasze wnuki). | Grają więc dalej, ciesząc kolejnych słuchaczy, a ich uciesze przyglądają się ich dzieci (nasze wnuki). | ||
Linia 160: | Linia 179: | ||
Bardzo dziękuje Piotrowi Kupisiewiczowi, Tomkowi Cieślakowi, Jarkowi Kuśmierczykowi za niebagatelny wkład w ten tekst. | Bardzo dziękuje Piotrowi Kupisiewiczowi, Tomkowi Cieślakowi, Jarkowi Kuśmierczykowi za niebagatelny wkład w ten tekst. | ||
+ | |||
Tekst i pozostałe zdjęcia | Tekst i pozostałe zdjęcia | ||
Maciej Tułodziecki | Maciej Tułodziecki | ||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Strona główna|Powrót do "Strony głównej"]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Drobne porady|Powrót do "Drobnych porad"]] | ||
+ | |||
+ | |||
+ | [[Wydanie 2021|Powrót do "Wydania 2021"]] | ||
+ | |||
+ | [[category:Drobne porady]] |
Aktualna wersja na dzień 10:05, 23 maj 2021
Za co kochamy linie transmisyjne II
Pierwsza część tego tekstu była poświęcona obudowom labiryntowym i ich najbardziej znanym „wdrożeniom”.
Pojawiły się tam też wątki stanowiące nienachalną zachętę do budowy takich kolumn.
W tej części pokażemy kilka (a może więcej- kto wie?) zbudowanych kolumn. Zaczniemy chronologicznie.
Spis treści
Początek
Pierwsze takie kolumny spotkałem w roku z grubsza 1978 może 1980. Były zrobione dokładnie według recepty wystawionej przez Chrisa Rogersa. Problem tego rozwiązania bierze się z tego, że jest tam przewidziana odejmowana ścianka boczna. Nominalnie bardzo to ułatwia umeblowanie środka elementami tłumiącymi ale jednocześnie bardzo utrudnia wykończenie. Po prostu w bocznej ściance muszą być jakieś elementy mocujące typu śruby wkręty itp. Oczywiście można to po zmontowaniu wyszpachlować, okleić, ba, nawet pofornirować tyle, że o dostępie do środka zapominamy raz na zawsze. Praktycznie dostęp mamy tylko otworem po zdemontowaniu głośnika niskotonowego. Przewidując zatem jakieś zmiany możemy zostawić demontowalny przód i tył, tylko po co wtedy zdejmowany bok ?
Posłuchałem tych kolumn i natychmiast odrodziły się wrażenia jakie wywarły na mnie IMF 80...
Obudowy zawierały głośnik 10 calowy.
Kolumny grały w małym pokoju ale to w niczym nie przeszkadzało. Stwarzały bowiem wrażenie, że „wykorzystanie przestrzeni w środku jest jak zaglądanie przez okno do dużej sali koncertowej”. (nie pamiętam skąd ten cytat i czy to w ogóle cytat, ale uważam go za dość trafny). Wykończenia kolumn nie wspominam, bo nie jest to fajne wspomnienie. Kolumny wkrótce trafiły do kolejnego użytkownika, a całkiem niedawno miały podlegać renowacji, co o skończyło się nowymi obudowami. Ale po kolei...
Przy zachowaniu całego sentymentu i uznania dla linii, powoli zaczęliśmy budować i eksploatować inne typy obudów.
Najstarsze linie ruszyły zaś w trasę, obsługiwały imprezy mniejsze i większe od prywatek po wesela. Niestety nie wytrzymały tego mechanicznie. Płyta wiórowa służąca Fabryce Płyt Wiórowych do wykonania planu po prostu z czasem się rozwarstwiła. Z użytych głośników odmeldowały się jedynie cuda z Wrześni czyli "kobalty" pozostałe głośniki wedle realcji właściciela cały czas są gdzieś w głębokim archiwum.
Ku mojemu zdumieniu obudowy obdarte z kilku prób ich wykończenia jednak się zachowały. Wyglądają tragicznie ale dla porządku historycznego...
Lewa:
I prawa:
Właściciel nie odpuścił jednak i zbudował kolejną ich generację
Kolumny Trotka czyli reinkarnacja
Ponieważ regeneracja starych "historycznych linii stała się praktycznie niemożliwa, zapadła decyzja o ich reinkarnacji. To dziwna magia linii spowodowała, że projekt się odrodził, mimo tego że ich właściciel zasadniczo słucha już kolumn opartych na całkowicie odmiennej koncepcji, czyli "naked speakers". Mimo wszystko całkowite zerwania z liniami nie nastąpiło... Oczywiście budując kolejną wersję unika się już błędów związanych z oryginalną dokumentacją np zdejmowaną ścianką boczną. W miarę upływu czasu Trotek osiągnał też duży sukces zawodowy w branży napraw nadwozi samochodowych. To pozwoliło na eleganckie wykończenie obudów,... tylko pozazdrościć
Zdjęcia: Piotr (Trotek) Kupisiewicz
Moje pierwsze linie
W czasach kiedy posłuchałem pierwszych linii DIY, używałem klasycznych polskich 60-tek (po które musiałem się udać do sklepu firmowego Unitry w Skierniewicach), ale tak czy inaczej decyzja o budowie linii stała się nieodwołalna...
Kolumny powstały niemal dokładnie 40 lat temu. Ponieważ zakup nawet prostej wiórówki ¾ cala (wówczas 19 mm obecnie, po odrzuceniu komunistycznego milimetra, 18mm) stanowiło nie lada problem, powodzeniu projektu przysłużył się przypadek...
W tamtych latach „trendy” były tzw meblościanki. Można było sobie taką meblościankę zestawić z modułów których popularnym producentem były zakłady w Wyszkowie. Na wieść o dostawie przed ich sklepem firmowym ludzie ustawiali się w konfiguracji podobnej do oczekujących na test COVID 19 (taka konfiguracja osób zwana była wówczas kolejką). Oczywiście zakłady meblowe oprócz poszukiwanego towaru produkowały jeszcze tzw. „buble” czyli elementy służące wyłącznie do zatwierdzenia wykonania planu. Trafiały one na kiermasze mebli niepełnosprawnych. Trzeba też dodać, ze w owych (strasznych) czasach obowiązek składania mebli spoczywał na PRODUCENCIE. Buble silnie uszkodzone stawały się z powrotem deskami (które dziś określa się jako „sformatowane”) i one trafiały na „szrot” meblowy. Tam udało mi się kupić kilkanaście pokryw do barków. Po transporcie zwykła taksówką należało je teraz tylko odpowiednio przyciąć.
Dzięki temu powstawała „rama” czyli boki oraz ścianka górna i dolna mające ładne powierzchnie i wykończone oklejone krawędzie, wyglądała jak mebel, wszak wedle planów fachowców z Wyszkowa miała być meblem... tyle, że dedykowanym do szerzenia alkoholizmu w zdrowej tkance Narodu.
Zresztą tak zrobione “ramy” zamieniały się także w inne kolumny np. bass reflexy o dużych rozmiarach...innymi słowy były “jak znalazł”.
Pozostawał problem cięcia, o talentach pilarzy i ich odwrotnie proporcjonalnych do talentów wymaganiach wspominałem już w poprzednim odcinku tego tekstu. Szczęśliwie okazało się, że w bliskim sąsiedztwie w budynku po starej kotłowni obsługującej osiedle, na którym się wychowałem, zagościła stolarnia obsługująca pobliski teatr. Udało się dobić targu i pociąć blaty od barków na stosowne części TL. Ponieważ od początku w planach był głośnik 12 calowy to i jego komora została zaprojektowana większa, przez co kolumna stała się wyższa. Mając dotychczas do czynienia ze specjalistami ze sklepów byłem urzeczony fachowością teatralnych stolarzy. Aby mi pomóc musieli się oderwać od scenografii nad którą wówczas pracowali. Na scenie teatru miał się rozgrywać western więc potrzebny był bar do saloonu, który dla zadania szyku stolarze ozdabiali galanterią używana do zdobienia trumien... Po stolarni nie został najmniejszy ślad, jest tam obecnie kilka modnych lokali gastronomicznych. Budynek zaś pozostanie na wieki z powodu historycznego związku z Powstaniem Warszawskim...
Pozostało zmontować całość. Robiłem to na stole normalnie służącym mi do nauki (odrabiania lekcji :)
Płyty zostały skręcone śrubami dla wzmocnienia kleju, którego w owych czasach były dwa gatunki czyli taki jakiego nie można dostać (Wikol) i taki który klei symbolicznie (kazeinowy). Wkrętarek nie było więc w połowie drogi dostawało się już bolesnych bąbli na rękach :)
Pozostało wytłumienie, to uzyskaliśmy dzięki mężowi jednej z koleżanek. Urządzając mieszkanie wystał w kolejce (zjawisko zdefiniowane wcześniej) dywanową wykładzinę podłogową. Aby jej nie pobrudzić, położył ją na lewej stronie i dociął. Owa wykładzina po położeniu “na czysto” złośliwie nie chciała pasować wpisując się w charakterystyczna cechę rzeczy martwych jaką jest złośliwość...
Nie chcę opisywać tego wątku dokładnie, ale wyszło na to że owa wykładzina skutecznie umeblowała kilka, a może i kilkanaście par kolumn.
Na przedniej ściance był tylko jeden głośnik, a pozostałe znalazły się w nadstawce...i słusznie. Doświadczenie pokazało, że dobranie odpowiednich głośników nie jest takie proste. Dlatego zawartość i forma nadstawki zmieniała się przez kolejne dwa lata a potem także zawartość ścianki przedniej. Wreszcie udało się skomponować satysfakcjonujące MNIE brzmienie. W międzyczasie w znanym sklepie Pewex (dziś Pewex oznacza coś całkiem innego) pojawiły się zestawy głośników marki Coral. To w oparciu o taki zestaw powstało to, co ostatecznie znalazło się w kolumnie. Corale nie są może tak doskonale jak produkty z Wrześni, ale ich zawieszenia przetrwały 40 lat i trwają nadal...Ostatecznie zestaw głośników stał się czterodrożny, a wobec trudności w pojęciu decyzji głośników wysokotonowych został ich włożony cały zestaw. W czterodrożnej zwrotnicy zastosowano filtry 18dB/oct, a tylko między nisko-średniotonowym i wysoko-średniotonowym zastosowano filtr 24 dB/ oct bowiem w ich zakresie podziału ucho nie bardzo lubi figle fazowe.
Jakieś 10 lat później kolumnom dorobiono możliwość podłączenia aktywnego czyli wyprowadzono na zewnątrz połączenie każdego głośnika ze zwrotnica. Wystarczy wyjąć bodajże 20-stykową zworę i można indywidualnie dostać się do każdego głośnika (lub ich zestawu).
Po kolejnych latach z głośnikami GDM stało się to, co bywa nieuchronne zostały więc wymienione na nowe.
Opisuję to, wykorzystując pretekst do dla powspominania, ale i dla podkreślenia, że czasem taki projekt wymagał nie lada zachodu i nie lada determinacji. Na końcu była jednak świadomość, że się nad nim całkowicie panuje, była też cenna nauka np. przy okazji doboru głośników. Ponieważ sporo elementów trzeba było osobiście „przebadać” to zyskiwało się wiedzę, której nie ma nawet na you tube :)
Linie Tomka C.
Kolumny powstały w latach 80 tych i o ile pamiętam to ich budowa trwała dość długo. Stało się tak dlatego, że ich budowniczy jest perfekcjonistą. Nie pedantem lecz perfekcjonistą. Wszystko jest więc wykończone na 200%.
Te kolumny merytorycznie są najbliżej założeń opisanych przez Chrisa Rogersa w dziedzinie wytłumienia, użyto w nich takich materiałów jakie opisuje autor projektu PRO9TL. Nie ma więc erzatzu w postaci wykładziny dywanowej i gręplowanych szmat, a jest filc i "long fibre wool".
Kolumny są wykończone "na gładko" w stylu który dziś pewno określono by jako "fortepianowy".
Głośniki o ile pamiętam to Monacor, w czasie kiedy kolumny powstawały, wprowadzany dopiero na polski rynek.
A oto archiwalne zdjęcia kolumn Tomka "step by step":
Obudowy po wytłumieniu ścianek
Obudowy o zainstalowaniu siatek podtrzymujących wytłumienie objętościowe
Obudowy z wytłumieniem
Gotowe kolumny w stylu "fortepianowym"
Zwrotnice
Zdjęcia: Tomek Cieślak
Linie "budżetowe"
Historia tych kolumn jest dość przypadkowa, nie zachowała się też w naszych archiwach nawet pojedyncza sztuka.
Na przełomie lat 80/90 odkryliśmy obudowy do kolumn w sklepie z niepełnosprawnym towarem czyli na bublach.
Były to buble z elektroniką jeden z kilku punktów BOMiS w Warszawie. Kolumny miały wymiary z grubsza 25 x 22 x 80 cm. Miały nie demontowaną przednią ściankę obciągniętą tkaniną, pod którą znajdował się (chyba) sitodruk udający pierścienia Otwory pod głośniki były cztery 2x20 + średnio i wysoko tonowy. W tylnej ściance był otwór pod gniazdo podłączeniowe. Kupiliśmy ich duuuużo, co najmniej kilkanaście par.
Zakup okazał się średnio trafiony bo kolumny okazały się wyjątkową tandetą. Wtedy padł pomysł, aby pozbyć się przedniej ścianki wstawić nową a podzieliwszy głębokość z grubsza na 3 urządzić w tym nieprzytulnym wnętrzu taką pseudo linijkę na głośnik 8 calowy. Eksperyment przerósł nasze oczekiwania, stała się to jedna z najbardziej udanych „budżetowych” konstrukcji. Był tylko jeden problem... Taka kolumna musiałaby być dwudrożna.
Skoro tak to głośnik musi być u góry obudowy a nie na dole czyli tak jak w IMF a nie tak jak w Pro9TL...
Czasy, gdy głośnik wysoko tonowy może być POD nisko tonowym miały dopiero nadejść... wtedy zaproponowanie takiego rozwiązania byłoby dziwnym wynaturzeniem. Wobec tego przednia ścianka została wykończona na gładko głośnik 8 calowy zamknięty siatką pod pierścieniem. Do siatki udało się zamocować wysoko tonowy współśrodkowo z nisko-średnio tonowym, udało się... Przekonaliśmy do tego rozwiązania całkiem sporo ludzi więc może jakimś cudem któryś egzemplarz gra do dziś. Tak na marginesie to dziś nie ma większego problemu, aby taka kolumna mogła się odrodzić byłaby wymarzoną obudową do szerokopasmowego lub koncentrycznego głośnika 8 calowego lub może także dla 6,5 calowego, kto wie ?
Moje drugie linie
Tak naprawdę, to nie są to drugie linie tylko pewno dwudzieste drugie. Nie o dokładną numerację tu jednak chodzi. Po prostu to co powstało w międzyczasie było z grubsza powieleniem podstawowego wariantu dla głośnika 12 calowego.
Próbuję ocenić kiedy powstały i sądzę, że mogło to być pod koniec lat 90 tych...na rynku pojawiło się duuuużo głośników w przystępnych cenach, co powodowało, że osobnicy lubiący budować kolumny nie umieli koło nich przejść obojętnie :)
Obudowy to nadal zasadnicza koncepcja PRO9TL tyle, że "poszerzona" proporcjonalnie do wzrostu powierzchni głośnika, który tym razem jest 15 calowy. Jaki to dokładnie głośnik szczerze mówiąc nie pamiętam, ale można założyć ze to dzieło sprawnych rąk z dalekiego wschodu (niekoniecznie chińskich). Do niego został dołączony głośnik średniotonowy marki "Sdjełano w CCCP". Nie czepiając się jego pochodzenia, ten głośnik po prostu w próbach pokonał konkurencję. Za wysokotonowy robi klasyczna kopułka.
Z liniami w 21 wiek czyli linie Jarka
Jarek to kolejny pacjent objęty pandemią linii transmisyjnych. Zaraził się oczywiście ode mnie...
Oto linie które zbudował oddajemy mu głos:
Obie kolumny prezentują klasyczne linie transmisyjne, w których głośnik znajduje się na końcu tunelu w tzw. komorze sprzęgającej. Budowa obu kolumn nie pozwala na zmianę położenia głośnika niskotonowego względem początku linii, co pozwala na skuteczne wytłumienie rezonansów powstający w obudowie. Na obu tych kolumnach uczyłem się i nadal się uczę pomiarów i budowy zwrotnic - zarówno aktywnych jak i pasywnych.
Duże linie to w sumie pierwsze zbudowane przeze mnie kolumny - w zasadzie bez żadnego przygotowania, ale były duże i stosunkowo proste w budowie. Rolę niskotonowego pełni FonicsEW120, GDN13/40/2 to średniotonowy, a górę obstawia Monacor DT-99 (miało być tanio). Są to kolumny na prawach prototypu z surowego MDF i tak też pewnie pozostanie. Przednia i tylna ścianka są odkręcane, co pozwala na dwie rzeczy: łatwą zmianę zarówno głośników jak i sposobu ich rozmieszczenia (w zasadzie wystarczy wymienić front no i głośniki) oraz eksperymenty z wytłumieniem, które mimo odkręcanych elementów sa niezwykle czasochłonne. Z przodu do odkręcenia jest 20 śrub a z tyłu 16. Rozmieszczenie głośników jest takie w w oryginalnej PRO9TL. Zwrotnica aktywna.
Idąc za ciosem powstały małe linie - MiniTL wykonane wg projektu P. Atkinsona opublikowanego w listopadzie 1978 roku na łamach Hi-Fi News & Record Review. Są to małe kolumny z tzw. linią transmisyjną o zmniejszającym się przekroju. W tej kolumnie gra Monacor SPH-135C na dole i Monacor DT-109 na górze. Tutaj już było trochę trudniej, bo po pierwsze kolumny mniejsze a po drugie linia bardziej skomplikowana. Tak jak i duże TL tak i te kolumny mają status prototypu - można zdjąć zarówno przednią jak i tylną ściankę i bez ograniczeń eksperymentować z wytłumieniem. W tych kolumnach zastosowana jest zwrotnica pasywna, ale zewnętrzna, dzięki czemu łatwo ją podłączyć do zestawu aktywnego.
Zdjęcia: Jarek Kuśmierczyk
Wnioski
Linie transmisyjne są wiecznie żywe. Większość ludzi, która się z nimi zetknęła ulega ich urokowi i jest to uległość długotrwała.
Linie transmisyjne to projekt wielopokoleniowy. Jak widać niektórzy z nas w trakcie trwającej z górą 40 lat przygody z liniami zbudowali kolejne ich pokolenie.
To oczywiście nie są wszystkie linie jakie zbudowaliśmy w kręgu znajomych. Przy okazji tego tekstu próbowałem prześledzić co się z nimi stało ? Jak się okazało część z nich "odziedziczyły" dzieci ich budowniczych.
Grają więc dalej, ciesząc kolejnych słuchaczy, a ich uciesze przyglądają się ich dzieci (nasze wnuki).
Ten tekst w znacznej mierze dzięki uprzejmości kolegów posiadaczy linii, którzy odświeżyli moją pamięć oraz zadali sobie trud zrobienia aktualnych, bądź wyszukania archiwalnych zdjęć, często pochodzących z czasów "mokrej" fotografii.
Bardzo dziękuje Piotrowi Kupisiewiczowi, Tomkowi Cieślakowi, Jarkowi Kuśmierczykowi za niebagatelny wkład w ten tekst.
Tekst i pozostałe zdjęcia
Maciej Tułodziecki