MK 122: Różnice pomiędzy wersjami
m |
m |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
− | Trochę większy brat modelu MK 121. Zwiększenie wymiarów gabarytowych było spowodowane wbudowaniem do wnętrza zasilacza sieciowego. Zasilanie bateryjne pozostało opcją. Magnetofon ten był zwykle sprzedawany w komplecie wraz z reporterskim futerałem (na ramię) i mikrofonem. | + | Trochę większy brat modelu [[MK 121]]. Zwiększenie wymiarów gabarytowych było spowodowane wbudowaniem do wnętrza zasilacza sieciowego. Zasilanie bateryjne pozostało opcją. Magnetofon ten był zwykle sprzedawany w komplecie wraz z reporterskim futerałem (na ramię) i mikrofonem. Ten model miał sporo wspólnego z [[MK 125]]. Parametry techniczne, a nawet instrukcje obsługi były dla tych magnetofonów prawie identyczne (m.in. dlatego w całości nie przytaczamy instrukcji). |
Przez pewien czas używałem taki magnetofon jako "wczesny" nastolatek. Z uwagi na młody wiek mogę tylko powiedzieć, że działał i nigdy się nie zepsuł. Gdzieś około 1986r. ze starości zaczęła mu się rozpadać obudowa... Nie jestem w stanie powiedzieć, co się z nim stało... Może jest gdzieś w piwnicy. | Przez pewien czas używałem taki magnetofon jako "wczesny" nastolatek. Z uwagi na młody wiek mogę tylko powiedzieć, że działał i nigdy się nie zepsuł. Gdzieś około 1986r. ze starości zaczęła mu się rozpadać obudowa... Nie jestem w stanie powiedzieć, co się z nim stało... Może jest gdzieś w piwnicy. |
Wersja z 12:23, 18 lis 2014
Trochę większy brat modelu MK 121. Zwiększenie wymiarów gabarytowych było spowodowane wbudowaniem do wnętrza zasilacza sieciowego. Zasilanie bateryjne pozostało opcją. Magnetofon ten był zwykle sprzedawany w komplecie wraz z reporterskim futerałem (na ramię) i mikrofonem. Ten model miał sporo wspólnego z MK 125. Parametry techniczne, a nawet instrukcje obsługi były dla tych magnetofonów prawie identyczne (m.in. dlatego w całości nie przytaczamy instrukcji).
Przez pewien czas używałem taki magnetofon jako "wczesny" nastolatek. Z uwagi na młody wiek mogę tylko powiedzieć, że działał i nigdy się nie zepsuł. Gdzieś około 1986r. ze starości zaczęła mu się rozpadać obudowa... Nie jestem w stanie powiedzieć, co się z nim stało... Może jest gdzieś w piwnicy.