Linijka czyli suplemencik: Różnice pomiędzy wersjami
(→Wnioski) |
|||
Linia 52: | Linia 52: | ||
[[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-1.JPG|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-2.jpg|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-3.jpg|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-4.jpg|256px]] | [[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-1.JPG|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-2.jpg|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-3.jpg|256px]][[File:Glosnik-szerokopasmowy-STX-F-18-140-8-MCX-4.jpg|256px]] | ||
− | =Wnioski= | + | [[File:Linijka - 1 dupl-1.jpg|256px]][[File:Linijka - 1a dupli-2.jpg|256px]][[File:Linijka - 1.jpg|256px]][[File:Linijka - 1a.jpg|256px]]=Wnioski= |
Wersja z 12:01, 1 lis 2024
Wstęp
Dawno temu, a mogło to być w okolicach roku 1985 jakimś dziwnym zrządzeniem losu udało się nam w Bomisie kupić pewną ilość obudów do kolumn głośnikowych. Były to czasy kiedy trzeba było najpierw kupić a potem przemyśleć po co ? Obudowy były wysokie i smukłe jakieś 80x25x20 (HxWxD) miały na stałe przyklejone maskownice z miejscem do przykręcenia od spodu 4-ch głośników. Oczywiście najłatwiej było zamontować pasujące głośniki jakąś prostą zwrotnice i niech sobie "idą pod strzechy" I taki los spotkał co najmniej kilka par. Niestety mieliśmy za sobą już pewne doświadczenie z kolumnami i powyższe rozwiązanie było powiedzmy to łagodnie nie najlepsze. Wobec powyższego zaczęły się eksperymenty. I tak powstała idea małej linii transmisyjnej czyli linijki.
Linijka
Narodziny linijki
Pomysł był z lekka szalony, ale podeszliśmy do konstrukcji trochę "od tyłu" Z powodu narzuconych wymiarów największy głośnik jaki dałby się wstawić to 20cm średnicy. Koncern z Wrześni dysponował sporą gamą głośników serii GDN 20/xx, bez większego trudu można też było pozyskać całkiem fajne głośniki RFT wyprodukowane w NRD (było kiedyś takie państwo). Mamy więc głośnik i obudowę i co dalej ? Rzecz jasna w takie obudowie najprościej było zrealizować koncepcję znaną z niezliczonej ilości kolumn transmission line podobnych do PRO 9TL.
Na początek postanowiliśmy ze głośnik będzie u góry kolumny. To oznacza że pierwszą przegrodę musimy postawić mniej więcej w odległości równej średnicy głośnika od górnej ścianki. Pozostaje przestrzeń od tej przegrody do dołu kolumny tam musza się zmieścić 3 kanały linii czyli dwie przegrody dzielące głębokość kolumny.. Dla ułatwienia podzielimy tę przestrzeń równo na 3 kanały. Trochę to przeczy teorii, która mówi, że przekrój linii powinien się zmniejszać. Ok zatem tylna tylna przegrodę przesuniemy lekko do przodu, podobnie zrobimy z przegrodą przednią. Trzeba oczywiście uwzględnić grubość przegród, a przypadku tak małej i kolumny 16 mm będzie aż nadto... Skoro na tym etapie wiemy jaki mamr przekrój tylnego środkowego i przedniego kanału wiemy też jakie powinny być długości przegród aby kanał miał z grubsza taki sam przekrój również "na zakrętach".
Ponieważ mamy obudowę bez przedniej ścianki (idzie do śmietnika) i tylnej (do wykorzystania) pozostaje tylko ustawić zgodnie z poprzednimi rozważaniami przegrody i je przymocować nie uszkadzając zewnętrznej powierzchni obudów.
Pozostaje całość wygłuszyć (patrz zasady ogólne, podane w artykułach z roku 2021)
Pozostaje zrobić przednią ściankę i zamocować głośniki.
I tu pojawił się problem... Kolumna byłe przewidywana jako dwudrożna, ale nie ma stosownego miejsca na głośnik wysokotonowy. Tunel wypada wąski więc włożenie tam głośnika zabierze cześć przekroju. Ponadto w tamtych czasach zamocowanie wysokotonowego poniżej niskotonowego było perwersją dla wielu użytkowników dyskwalifikującą takie kolumny. Taki mieliśmy klimat. Postanowiliśmy zatem nakryć głośnik siatką z pierścieniem a wysokotonowy przymocować do tej siatki.
Pomysł się udał, dodatkowo nie trzeba było robić maskownicy... Kolumny spełniły stawiane przed nimi oczekiwania i wkrótce zapas obudów stopniał do zera. Niestety nie pamiętam czy było jakieś wznowienie. Została jedna KOLUMNA, służąca jako demo tego rozwiązania. Krążyła po ludziach i w końcu gdzieś przepadła.
Mnie jej brzmienie pozostało gdzieś w pamięci i prawdę mówiąc trochę zacząłem za nim tęsknić.
Reinkarnacja linijki
Owa tęsknota i żal z powodu zniknięcia ostatniego egzemplarza w końcu wzięły górę. Dodatkową motywacją był fakt pojawienia się głośników samochodowych (szerokopasmowych lub dwudrożnych) dowolnie drogich i potencjalnie świetnych. Nie było rady trzeba się było wziąć za zbudowanie linijek XXI wieku :)